niedziela, 27 maja 2018

Kagrra, - Chigiri

Przysięga

Delikatnie, delikatnie, delikatnie puszysty śnieg tańczy.
Kołysze, kołysze, kołysze mym drżącym sercem.



Czerwona barwa tryska na moje złączone dłonie.
Białe kwiaty bezszelestnie układają się w pewien wzór.

Nasze nici są splecione, oszukane przez doczesny świat.
Wieczność połączyła je nierozwiązalnie.

Pomyłka, pomyłka, przez pomyłkę scena zmieniła się w perwersyjną.
Monotonnie, monotonnie, bezcelowo, moje zmysły stają się odległe.

Moje oczy spoglądały w niewyraźną spiralę,
powierzając moje ciało przenikającej ciemności.
Oddycham płytko i uśmiecham się nieoczekiwanie.

Nasze nici są splecione, oszukane przez doczesny świat.
Wieczność połączyła je nierozwiązalnie.

Przyczyny i skutki, które zamieniły się rolami,
Rozpraszają światło i płoną wraz z naszymi marzeniami.

Nie rozlewając nawet jednej kropli uczuć do Ciebie,
Wypiję je do samego dna.

Te wyniosłe, gwałtowne chwile, z powodu naszej tragicznej miłości,
stają się popiołem, kurzem i napełniają się blaskiem.

Nasze nici są splecione, oszukane przez doczesny świat.
Wieczność połączyła je nierozwiązalnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz