Czarna strona
Śniłem długi, długi sen.
Fałszywe złudzenie, nieczystą iluzję prowadzącą moje serce na manowce.
Im bardziej zbliżamy nasze ciała do siebie, tym więcej krwi pragnie demon mieszkający w moim prawym oku.
W świecie, którym zgorszenia nie ma końca
Dla tych rozkładających się ideałów, zmywających miłość i sprawiedliwość,
Nie pozwól zniszczyć, zdeprawować, zignorować czerwonego deszczu padającego na ciebie.
Śnisz po prostu o czarnej stronie.
Bez wątpienia będę musiał szybko stać się dorosłym.
Bez wątpienia to dlatego, że chciałbym być dzieciakiem trochę dłużej.
To nie czyjaś wina, to nie twoja wina także, samookaleczenie jest czymś w rodzaju estetyki.
Pocenie się, plucie, na granicy wytrzymałości. Tylko wijemy się przy maksymalnym tempie tych czasów.
Nie ma żadnych wrogów do znalezienia. Ja płaczę nad delikatnym sobą,
Który nie może kochać wielu wspaniałych ludzi.
W świecie, którym zgorszenia nie ma końca
Dla tych rozkładających się ideałów, zmywających miłość i sprawiedliwość,
Nie pozwól zniszczyć, zdeprawować, zignorować czerwonego deszczu padającego na ciebie.
Śnisz po prostu o czarnej stronie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz