Odkupienie
Twoja forma powróciła spokojnie do nieba
Patrzę nim me łzy nie wyschną
Cóż innego mogę uczynić prócz zemsty?
Smutek wypełnia blizny, których nie jestem w stanie wymazać
Przyrzekam nigdy o tym nie zapomnę
Pewnego dnia rozłożę me złamane skrzydła
wymarzę cały smutek, zobaczysz
Nim przebrzmi ostatni dzwon,
pieśń żałobna dobiegnie końca.
Powiedziałaś
Żyj tak jakby nie było jutra
Poczuj jakbyś miał się właśnie odrodzić
jakbyś miał żyć wiecznie
Jasny ślad czerwonej łzy na drżącym palcu
Nie mam nic do stracenia, nic prawdziwego
Roztrzaskany przez mroczne wspomnienia
Ostatni uśmiech zamigotał i zniknął
Jedyne co zostało to odrobina ciepła.
Twoje dobre i łagodne słowa
nie są w stanie uleczyć mnie
To ciało przeznaczone zostało
do niekończącej się walki
Któregoś dnia wszyscy powrócimy do nieba
a słowa pożegnania nie będą potrzebne
Skończ z tym
Pewnego dnia rozłożę me złamane skrzydła
wymarzę cały smutek, zobaczysz
Nim przebrzmi ostatni dzwon,
pieśń żałobna dobiegnie końca.
Twoje dobre i łagodne słowa
nie są w stanie uleczyć mnie
To ciało przeznaczone zostało
do niekończącej się walki
Odkupienie
Odkupienie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz